Od stóp po czub przybrana,
prawie zaczarowana,
prawie zaczarowana,
od lampek chybotliwych
kołysze się po ścianach.
kołysze się po ścianach.
Zagląda w uśpione uliczki
uliczki Starego Miasta
rozświetla swoim blaskiem
niczym Venus, tak jasna
Warszawiaka na spacerze,
Jej widok zawsze cieszy szczerze.
Jej widok zawsze cieszy szczerze.
Z uśmiechem patrzy na ludzi od lat
Aby w spokoju spogladali w świat
Aby w spokoju spogladali w świat
Nowy Świat zabłyszczał
Zaczarowany prawie,
tam mikołaj, tu misio a tam strusie i pawie,
migoczą migoczą
rozkrzyczane w zabawie.
migoczą migoczą
rozkrzyczane w zabawie.
A dobry Mikołaj
prezenty szykuje
i reny i sanie do drogi rychtuje
Teatralny Plac również
bąbkami przybrany
wszystkie ciepło migoczą
jak niebiańskie bramy
Piękna góralska legenda mówi, że choinkę bożonarodzeniową zawdzięczamy… niedźwiedziowi. Gdy doszła do niego wieść o narodzeniu Jezusa, pobiegł czym prędzej do Betlejem. Martwił się tylko biedny miś, że nie miał dla Dzieciątka żadnego godnego prezentu. Postanowił ofiarować to, co było do zdobycia w lesie. Ułamał piękną choinkę i powlókł za sobą. Po drodze przechodził przez potoki, w których zamoczyły się gałązki drzewka, krople wody zamarzły na jego igiełkach i świeciły jak diamenty. Na gałęziach zasiadły ptaszki a niedźwiedź wszystko to zaniósł do szopki i przed Dzieciątkiem postawił. I od tej pory dzieci stroją choinki i wieszają na nich wszelkie świecidełka.
Zolu, marzy mi się zobaczyć Warszawę ubraną w świąteczną szatę, ale ja tak nie lubię zimyyyyyyy:)Kiedy przeglądam dekoracje z różnych stolic europejskich, najpiękniejsze sa w warszawie, ale i w innych polskich miastach.
OdpowiedzUsuńJednak magii przedswiątecznych zakupów, krzataniny, biegania po sklepach w poszukiwaniu prezentów, muzykę w sklepach i na ulicach żadne święta nie zastapią. A już kiedy ubieramy choinkę, czujemy, że wchodzimy w zaczarowany świat, gdzie wszystko staje się takie dobre i radosne.
Miłej niedzieli :)
Dodam kilka słów od siebie
OdpowiedzUsuńJest to jedna z najmłodszych tradycji wigilijnych. Zanim nastała choinka jej funkcje pełniła jodłka lub podłaźniczka, czyli wierzchołek sosny, jodły lub świerku zawieszony na suficie. Gałązki miały chronić dom i jego mieszkańców od złych mocy, zapewnić domownikom szczęście i dostatek.
Życzenia złoże za 3 tygodnie, dziś podziękuję pięknie za zdjęcia, byłem z rodziną dziś na Trakcie Królewskim, aż do Zamku Krolewskiego piechotką, było urzekająco.
Tradycja bożonarodzeniowego drzewka pochodzi z terytorium Niemiec z około 700 roku n.e., symbolizować ono miało rajskie drzewo życia. Dopiero od przełomu XVIII i XIX w. zwyczaj ten rozprzestrzenił się na kraje anglosaskie i - dzięki niemieckim imigrantom - dotarł do Stanów Zjednoczonych. Choinka w obecnej formie przyjęła się w Polsce dopiero pod koniec XVIII w. Dosyć szybko zwyczaj zaczął się szerzyć wśród mieszczan i inteligencji polskiej.
Usuń..........przez Ciebie zaczynam "czuć" Święta !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nawet kolory dekoracji Hanka nam zafundowała w tym roku w kolorach bloga Pani Zoli.
UsuńJuż czuję zapach pierników i makowca. Pozdrawiam adwentowo.
~Zolu Droga..Jeszcze chwila,chwilka,i już Święta - to oczywiście okres wzmożony i nastrajająco radosny.Ja jednak zawsze o tej porze,mam takie myśli - jeszcze 1 kwartał i już Wiosna !:) Pozdrawiam Serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękny wystrój ma stolica. Teraz przyszła pora żebyśmy i my powolutku brali się do pracy. Zrobiłam już część zakupów, bo nie lubię tego robić na ostatnią chwilę. A choinka czeka, umyta i w pogotowiu. Serdeczności Zolu.
OdpowiedzUsuńChociem chłop sam chciałbym dostać taki piękny bukiet, dołączam się do zyczen na kartce powyzej
OdpowiedzUsuńSerwus Agusiu.
OdpowiedzUsuńWarszawa się stroi
także inne miasta
no bo już niedługo
szynki oraz ciasta
Przystroją nasze stoły
przyjadą też rodziny
to święto kościelne
Boże Narodziny
Pobożny, bezbożnik
na równi przy stole
bo to nasze święto
prawie jak Narodowe.
Pozdrawiam i przesyłam ucałowania Włodek Wojak
Co roku uświadamiam sobie, że de facto nie lubię świąt, a i tak poddaję się ich urokowi.:-)))))))))))))
OdpowiedzUsuńPomyślności.
Lubie te zamieszanie przedświąteczne ,cudowne te dekoracje stolicy ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZolu,nie podoba mi się 27 metrów tego czegoś badziewiastego na placu Zamkowym,choinką nazwane. Zupełnie nie rozumiem zachwytów i braw,jakie towarzyszyły jej "zapaleniu" przez prezydentkę stolicy. Widać,że moi krajanie zapomnieli już jak wygląda prawdziwa choinka.
OdpowiedzUsuńSądzę,że gdyby nie impreza towarzysząca,to pies z kulawą nogą by nie przyszedł.
Dla mnie święta muszą mieć zapach lasu.
Pozdrawiam serdecznie.
Miła Ludmiło, gdyby Pani zobaczyła to badziewie na Wielkim Placu w Brukseli to choinka w Warszawie z pewnością pojawiłaby się Pani jako c u d o. To straszne jak Belgowie zgłupieli i dali sobie wepchnąć takie szkaradztwo Francuzom, nikt we Francji tego "dzieła" nie chcial wepchali Belgom. Fu, paskudztwo. pozdrawiam
UsuńPani Elizo,nie ma dla mnie znaczenia,która z choinek bardziej zasługuje na miano badziewia,po prostu kocham naturalne choinki.Pozdrawiam.
UsuńTeraz Aniu tempo już jest szalone. Święta tuż, tuż. Dzieci żyją już świętami od Mikołaja. Wkrótce uroczyste ubieranie choinki w domach. Pamiętam, jak w naszym domu była to zaczarowana chwila - ubieranie choinki i ... zapach wypieków w kuchni:-) Ach to było coś wspaniałego. Ciekawi mnie, czy dzieci i wnuki nasze będą też tak wspominać:-)
OdpowiedzUsuńŚciskamy najserdeczniej:-*) Barbara & S
Święta coraz bliżej. Czuć i widać : )
OdpowiedzUsuńWitam po długiej przerwie
Pozdrawiam Kamil
www.p-poezja.blog.onet.pl
aż chce się zaśpiewać za popularną reklamą "coraz bliżej święta, coraz bliżej święta;)"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
cafetime.bloog.pl
Pięknie przystrojona Warszawa świąteczna szata cudo, szczególnie wieczorem oczy cieszy.Pozdrawiam Zolu serdecznie
OdpowiedzUsuń