16.09 na Jasnej Górze zabiły dzwony,
ten dzień anarchią został uświęcony.
Ongiś klasztor był - miejscem chwały,
dziś to obłuda i żądza sięgająca powały.
W rozbracie kapłan na swoje kopyto orze,
sądząc, że fałszem demokrację zmoże.
Polityka tu z klechami w mariażu,
knowanie szeptane cicho w refektarzu.
W kazaniu "objawienia" dla nawiedzonych,
w zezowate pióra eks-Solidarności upstrzonych.
Leje się z ust kapłana trucizna i jad.
Jaki cel mu przyświeca? Czy ktoś już to zgadł?
W tej manipulacji bronią - głowa pełna rozumu,
która zachwieje wiarą żądnego rewolty tłumu.
Truizmem jest nadstawiać ucha i dać przyzwolenie,
gdy w jasny dzień słyszymy diabelskie mataczenie.
Od tego, co ubrany w ornaty i fiolety
i wiedzie skołowanych na manowce niestety.
Średniowiecze z XXI wiekiem mu się skojarzyło,
słowo w kazaniu wodą sodową fontanną zaiskrzyło.
Słuchająca bzdur rozkojarzona w wierze tłuszcza
razem z klechami przeciw państwu "petardy" puszcza.
Odebrać logo "Solidarności" związkowym wichrzycielom.
niech razem z kk dezaprobatą w prawie się podzielą.
Odsunąć kleszy stan od państwowego koryta,
niech misyjnej pracy z przynależności się chwyta.
Czyżby Polska miała stać się klechistanem,
wraz z całym watykańskiego splendoru bałaganem?
Czy nam, ludziom światłym potrzeba takiego "patrona",
co z żądzą trzyma się od wieków feudalnego ogona?
Nie te czasy,społeczeństwo kościołowi już nie wierzy
Chichot historii z tysiącleci ku zaszłości bieży.
Nie potrzebni są nam żadni tacy w wierze pośrednicy,
co mają na względzie własny w stodole stóg pszenicy.
Bóg jest wszędy, nie nabiera owieczek na żadne "kolędy"
ten dzień anarchią został uświęcony.
Ongiś klasztor był - miejscem chwały,
dziś to obłuda i żądza sięgająca powały.
W rozbracie kapłan na swoje kopyto orze,
sądząc, że fałszem demokrację zmoże.
Polityka tu z klechami w mariażu,
knowanie szeptane cicho w refektarzu.
W kazaniu "objawienia" dla nawiedzonych,
w zezowate pióra eks-Solidarności upstrzonych.
Leje się z ust kapłana trucizna i jad.
Jaki cel mu przyświeca? Czy ktoś już to zgadł?
W tej manipulacji bronią - głowa pełna rozumu,
która zachwieje wiarą żądnego rewolty tłumu.
Truizmem jest nadstawiać ucha i dać przyzwolenie,
gdy w jasny dzień słyszymy diabelskie mataczenie.
Od tego, co ubrany w ornaty i fiolety
i wiedzie skołowanych na manowce niestety.
Średniowiecze z XXI wiekiem mu się skojarzyło,
słowo w kazaniu wodą sodową fontanną zaiskrzyło.
Słuchająca bzdur rozkojarzona w wierze tłuszcza
razem z klechami przeciw państwu "petardy" puszcza.
Odebrać logo "Solidarności" związkowym wichrzycielom.
niech razem z kk dezaprobatą w prawie się podzielą.
Odsunąć kleszy stan od państwowego koryta,
niech misyjnej pracy z przynależności się chwyta.
Czyżby Polska miała stać się klechistanem,
wraz z całym watykańskiego splendoru bałaganem?
Czy nam, ludziom światłym potrzeba takiego "patrona",
co z żądzą trzyma się od wieków feudalnego ogona?
Nie te czasy,społeczeństwo kościołowi już nie wierzy
Chichot historii z tysiącleci ku zaszłości bieży.
Nie potrzebni są nam żadni tacy w wierze pośrednicy,
co mają na względzie własny w stodole stóg pszenicy.
Bóg jest wszędy, nie nabiera owieczek na żadne "kolędy"
Jeśli można, mam uwagę odnośnie tych stogów pszenicy w stodole... Obecnie zbiera się zboże z pól kombajnem i od razu młóci pozostawiając na polu tylko słomę, a ta jest prasowana w bele, ewentualnie rozdrabniania.Być może w drohiczyńskiej diecezji bp. Dydycza stawia się jeszcze stogi, ale że przechowuje się je w stodole... w to trudno mi jakoś uwierzyć.
OdpowiedzUsuńwicesołtys Bronisław, diecezja pelplińska
No to Pani Zolu sam Kierdziolek sie pojawił, nie ma wyjścia, musi Pani powywozić te snopki lol
UsuńMiast o słowie ,
Usuńco huknęło,ambonę wstrząsnęło
i kałdun mówcy rozdęło,
wolisz sołtysie
w snopkach krzesać "widzimisie".
Nawet w Peplinie, czy też w Koninie
wiadomo o jaką tu chodzi "dziesięcinę:.
Ty tego nie zauważasz
i swoje dywagacje rozmnażasz.
Dam Ci radę.
gdy z misją śpieszysz na trolową paradę.
Gadaj rzeczowo, z kontekstu osnową.
Witam Pana_z Warszawy:*)))
UsuńBronisław snopkiem ugacony,
na dzień dobry słowem został wzbogacony.
Może i zrozumie,
jeśli czytać między wierszami umie.
Gdzie mu tam do sołtysa Kierdziołka,
który by rozbawił i samego Koziołka Matołka.
Temu chyba się nudzi i po swojemu judzi.
Dalej już nie wnikam,
tylko następnym razem
myszką w takie ziarno klikam.
Słonecznego dnia życzę*** Naprawdę to odwiedziny Pana sprawiły mi miłą niespodziankę*)))
~Zolu Miła..Radość moja ostatnio bardzo wzrosła - gdziekolwiek się obejrzę,tam słyszę ostrą krytykę czarnych z KK.Tak trzymać-nawet widzę koniec na horyzoncie..Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńMirku*
UsuńGdyby
swoją misyjną pracą się zajmowali,
krytyki by nie doznawali.
Jednak wyszli poza swoje parytety,
więc dościga ich krytyka niestety.
Taka zapłata,
gdy ktoś swój interesowny motyw wplata.
Mam także nadzieję,
że tę czarną chmurę
wiatr nowych czasów rozwieje.
Choć pochmurno i deszcz pada, Tobie życzyć Słońca mi wypada.Pozdrawiam *)))
Sukienkowi czują, że już niedługo przyjdzie im zamienić merce z firankami na jednokołowe, mało wygodne taczki,na których ludzie ich wywiozą ! Czują to i wiedzą, licznik bije, babcie umierają a nowe babcie wolą pojechać na wycieczkę do Hiszpanii niż niszczyć kolana w ich kościołach i dawać im kasę !!!
OdpowiedzUsuńNiech walą więcej gromow z ambony, ludziom klapki opadną szybciej.
Pani Elizo! Popularność pielgrzymko - wycieczek do hiszpańskiego Santiago de Compostela rzeczywiście rośnie z roku na rok, ale nie tylko wśród nowych babć - równie często Drogą św. Jakuba pielgrzymują nowi dziadkowie... a to pokazuje, że po tej ''drodze, która ukształtowała Europę'' (Goethe), można kroczyć i pożytkiem dla duszy, i z zachowaniem parytetu.
Usuńwicesołtys Bronisław
Saint Jacques de Compostele to pielgrzymki w ktorych jest coraz mniej ludzi i coraz mniej Polakow. Emeryci z Polski jezdzą do Alicante, czy na Costa Blanca. Tam pielgrzymow nie ma, ewentualnie pielgrzymują rodzinami w kierunku plazy
UsuńTAK SIE DZIEJE ,A CO BĘDZIE ZOBACZYMY ,POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńHierarchowie nie zajmują się sprawami duchowymi, miłością bliźniego a tylko jątrzeniem i polityką. Coraz więcej słychać głosów sprzeciwu, krytyki wobec takiego postępowania. Nawet wśród głęboko wierzących.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :-*) B & S
Personalnie wielu księży jest ok,ale instytucja zmurszała i rozpadająca się.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzień Dobry !!!
OdpowiedzUsuńTo tak temu anonimowemu, co to paskudzi, innym wytyka i przytyka, a sam sobą niczego nie reprezentuje.
OdpowiedzUsuńhttp://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,12553089,_Kosciol_nie_jest_od_obalania_systemu____o__Dostatni.html
Mądrzy księża sami boleją nad upadkiem instytucji, której służą.
Pomyślności i weny Zolu.
i dlatego powtarzam jak mantre- oddzielmy całkowicie kościół od państwa. żyjemy w końcu w państwie świeckim...
OdpowiedzUsuń