Dziś premier Donald Tusk zabrał głos w sprawie wypowiedzi abp Michalika podczas konferencji Episkopatu. Jak miałka była ta wypowiedź, możecie sami sprawdzić:
'' W sprawie pedofilii wszystko musi być jednoznaczne; bardzo bym chciał, żeby Kościół stanął jednoznacznie po stronie krzywdzonych dzieci "...
"Oczekiwałbym, szczególnie od abp. Michalika i od każdego księdza takiej właśnie absolutnie kryształowej jednoznaczności. Bardzo bym chciał, żeby Kościół stanął tutaj jednoznacznie po stronie dzieci - krzywdzonych i słabszych, nie plątał się w żadne, ale to żadne dwuznaczności"...
więcej w podanym linku:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-chcialbym-aby-kosciol-ws-pedofilii-stanal-po-stronie-dzieci/32e0v
Wysyp informacji, jaki nastąpił ostatnimi czasy zmusił rzeczywiście do zajęcia stanowiska. Samo pouczenie "ojcowsko - wasalskie" i oczekiwania premiera wobec Episkopatu to za mało, niestety!, za mało, by wystarczyło wobec ogromu krzywd i cierpień na przestrzeni tylu lat, jakie doznawały dzieci, pozostawione same sobie w rękach zwyrodniałych oprawców. Niektórzy z nich są już dawno dorosłymi ludźmi, a mimo to, borykają się ze skutkami stosowanych na nich czynów do dnia dzisiejszego.
Tu potrzeba stanowczego stanowiska rządu i definitywnych działań. Wciąż czekamy na "nie klękanie przed KK" !!!
Czy naprawdę warto było ubiegać się o względy KK, klęcząc u jego stóp, rozzuchwalając tym samym księży, którzy w poczuciu bezprawia i estymy dla sutanny czuli się bezkarni?
Dziwne te czarne klapy na oczach, jak u konia pociągowego! Wszak od lat wiadomo było o sposobach i praktykach kościelnych w sprawie zacierania śladów przestępstw i ukrywaniu ZAGROŻENIA, przez co cały Kościół stał się współwinny i na nim ciąży odpowiedzialność!
I dalej by tak było,
gdyby nie wyszły "sprawki" ks Gila i ks Wesołowskiego na Dominikanie. Czyny jakich się tam dopuścili zobaczył cały świat, przez który obiegła wiadomość jak jakieś logo: Polak - ksiądz - pedofil.
Wszak ci dwaj ostatnio wymienieni księża, wpierw tu, w Polsce rozpoczęli swój proceder, by potem w trakcie skarg na nich, być przez przełożonych wysłanym na tzw "misję".
Po 89r.ub.wieku poszerzył się krąg styku księży z dziećmi, a mianowicie szkoły i przedszkola, bez jakiegokolwiek dozoru przez urzędy państwowe, czy to w programach i treściach nauczania, czy w naborze katechetów. Tu! pozostawiona dziedzina dla "wolnej amerykanki", w gestii księży.
Premierze i Ty zostałeś oszukany przez kler, jak i inne byłe rządy, które w naiwności swojej umiały dodawać splendoru Kościołowi w każdej postaci i dawać uprawnienia kosztem podatników, a zaniedbaliście ochronę własnego społeczeństwa przed pazernością, zgniłą "tradycją", hipokryzją "moralnych i etycznych przesłań dobra" KK i przed wykorzystaniem niewinnych dzieci.
Pozwolono skrzywiać życiorysy, a to Krzywda - na całe życie!
Pozwolono skrzywiać życiorysy, a to Krzywda - na całe życie!
.
Warto było ? Wszak i na Was posłowie spada cień i brud. Wyhodowaliście i utuczyli czarną mambę na piersi społeczeństwa, której jad toczył i toczy teraz kraj!Tego Nie usprawiedliwi żaden partyjny business is business, klepany na wyścigi naszym kosztem. Wstyd i hańba!, że doprowadziliście aż do takiej arogancji kleru.
.
.
Od norm moralnych ustępstwo,
to groźne w skutku przestępstwo,
.
Od norm moralnych ustępstwo,
to groźne w skutku przestępstwo,
szczególnie wobec dzieci,
co słuszne oburzenia wznieci.
co słuszne oburzenia wznieci.
Tu szczególna ma być miara,
gdy wyważana będzie czynów kara.
gdy wyważana będzie czynów kara.
Złamane deprawacją młode życie,
toczone destrukcją skrycie.
toczone destrukcją skrycie.
.
Odpowiedzialność zbiorowa - to dla KK postawa honorowa.
Wszak zboczenie Kościół krył, choć z przesłań etycznych żył.
W przesłaniach dwubiegunowy, z inklinacją żądz niezdrowych.
.
.
Sprawujący wobec świata dusz rząd,
a wewnątrz - trądu swąd.
Sądzę, że dopiero społeczne wrzenie
pozwoli na sprawiedliwe osądzenie.
pozwoli na sprawiedliwe osądzenie.
To ono na rządzie w Irlandii
wymogło zerwanie związków z Watykanem
wymogło zerwanie związków z Watykanem
i zakończenie współpracy
z chorobliwym w hipokryzji kościelnym straganem
z chorobliwym w hipokryzji kościelnym straganem
merlin.pl
Dodam teraz na zakończenie komentarz czytelnika,
opisujący moment wyjścia przedstawicieli Episkopatu z medialnej konferencji.
Chyba przyznacie, że propozycja warta jest uwagi i zastosowania:))
Stanisław9 października 2013 21:57
Redaktor
z TVN-u prosił o komentarz odjeżdżających " władców Polski " w osobach
przetłuszczonych biskupów. Dziś, po tej pseudo konferencji, uciekali w milczeniu i z naburmuszonymi buźkami!
Dziennikarz
poprosił, między innymi, chyba prymasa /?/ Kowalczyka... Otrzymał
odpowiedż, jedyna zresztą: " IDŻCIE W CHOLERĘ " !!!!
To prymas do
dziennikarza! Może tak, owieczki kochane - odszukajcie ten fragment,
wydrukujcie te = "święte słowa ", kierownika polskiego kościoła, a w
niedzielę:
Przyklejcie na drzwiach świątyń i... idźcie w cholerę - zgodnie z wolą biskupią?
No, kto tak zrobi? Bo to JEDYNA droga ku zmianom, a Wy przecież macie obowiązek słuchania "pasterzy ". Prawda? No to przecież najważniejszy Wam nakazał: " Idżcie w cholerę " ! Więc idżcie, a zmiany będą natychniast!
Zolu - chyba po raz pierwszy nie do konca akceptuje Twoje zdanie.
OdpowiedzUsuńJa traktuje kościoł katolicki jako element naszej, czyli także Twojej kultury. To że dzis KRK zszedł na psy oznacza że nalezy go za wszelka cene naprawić, zrekonstruować, unowocześnic a nie wysyłac na smietnik historii. Byc może moje zdanie okaże sie mzonką ale takie mam przekonanie.
Pozdrawiam
Oj ,obawiam się iż ta zaraza jaka opanowała wszystkich"kosciółkowych /i okrąża świat/od Nuncjusza,arc,arcy i biskupów poprzez zwyczajnych sutannowych i habitowych "działa" tak jak pryszczyca.A tą niestety zwalcza się, wybiciem całego stada.
UsuńZresztą zgodnie z zaleceniami "sw Mateusza Iz sad i drzewa rodzące złe owoce należy wyciąć do korzeni i spalić w ogniu"
I zaczynać "od początku"a by "kultura?" nie doznała uszczerbku
Witaj Piotr*. Trzeba naprawić? A jak Ty to sobie wyobrażasz? a? My?, a jaki mamy udział? w tym wszystkim? KTO TU ma pracować nad sobą i odpowiedzieć za krzywdy, za nieprawidłowości wszelkiej maści, od dóbr majątkowych - do krzywd pedofilii i krzywd zaniechania w reakcji na doniesienia. W Irlandii dalej jest kościół dla wiernych, ale przeobrażony po przejściach, z sprzed kilku lat. Na swoim miejscu, adekwatnym do ich przeznaczenia. I to wszystko. A poza tym uważam, że prawdopodobnie tam nie było takiej infiltracji urzędów jak w Polsce przez KK i wtrącania się w życie polityczne kraju.
OdpowiedzUsuńTo nie my jako społeczeństwo mamy się zmieniać, lecz ten, który dokonał u nas tyle ZŁA w wielu dziedzinach. Też widzę korelację KK z naszą kulturą i wiem, że dla wielu z nas potrzebny jest kościół dla bytu. NIE neguję tego. W latach 60-tych ub.wieku - kościół dokonał transformacji na "kościół żywy w ekumenii", co zostało za czasów pontyfikatu JP II całkowicie zaniechane i rozpoczął się marsz w kierunku żelaznego imażu. Nie uważam, że KK uczył dobra!. O nie! Uczył zgniłej hipokryzji, co przeniosło się aż na scenę społeczno-polityczno- publiczną. Nie widzisz tego? Uczył, że słowo, a działanie stoją na rozdrożach, że nie są spójnią w harmonii, gdyż słowa - a działania - nie idą w wspólnej parze.
To ich grzechy!, więc i unowocześnianie, rekonstruowanie, i naprawa też należą do nich! Jak i zbiorowa odpowiedzialność za zło przestępstw wobec ludzi.
TAK, w tej formie , jak dotychczas - to rzeczywiście należy mu się msc. na śmietniku współczesnych czasach. Nawet nie na historii.{ zważ, że to TY użyłeś słowa śmietnik). To są kościelne OWOCE, jakie siali, takie zebrać muszą.!!! Chcesz?- proszę bardzo - naprawiaj ten ugór i bagno! Ja nie mam na to ani ochoty, ani też zaangażowania w tym kierunku, by babrać się w zgniliźnie. Wiem Piotr jedno, jeśli teraz my jako ludzie będziemy pobłażliwi na tę butę, nonszalancję traktowania ludzi jako "stado bożych krówek", które można nieskończenie doić, a jego dzieci można perfidnie wykorzystywać - to NIC się nie zmieni. KK dalej będzie się bawił w ekonoma z batogiem słów, narzucał swoje zapatrywania na całą populację, bez wyjątku.
I tak kończę i dziękuję za dyskusję. Czasem warto dokładnie przedstawić swój punkt widzenia i skonfrontować, gdyż każdy z nas patrzy przez swój filtr i uczy się widzieć w innej perspektywie ten sam problem. Cenię bardzo szczerość i otwartość.
pozdrawiam*))
Bez pobłażliwości ale i my pozbądźmy sie buty.
UsuńZolu - mój kościół to moja historia i mojej rodziny. To moje przyjęte sakramenty i mój obyczaj...czasami juz bardziej ludyczny niż religijny. Chcę dalej obchodzic Boże Narodzenie i zasuwać z święconką w inne wazne święto.
Znasz powiedzonko o dziecku i kapieli i tego sie obawiam.
Pozdrawiam
Szkoda , że jesteśmy chyba równolatkami, bo gdybym to ja była starsza, to bym powiedziała Tobie tuląc do serca: Piotrusiu, nikt Tobie tych świętości Nie chce zabrać, zniszczyć, wręcz odwrotnie. Niech one nabiorą blasku w Prawdzie, nie toną w zakłamaniu i nie są Przyjmowane z brudnych rąk. A mnie takie coś się przydarzyło i naraziło na rozterkę duchową. Chodzi o to, by to były światłe powiązania, czyste ręce, serce współodczuwające człowieczy los, sumienie z odruchem ludzkim i postawa godna zaufania. I bądź pewny, że tak może być, bo jest zgodne to z NAUKĄ, z którą się utożsamiasz.
UsuńJak widzisz , to nie jest wylewanie wanny brudnej wody i do tego z dzieckiem. W tej wannie ma być CZYSTA WODA, która odświeży dawny sens.
Buziaki Piotr*Spokojnego snu***
Zawsze w Ciebie wierzyłem i dlatego spokojnie spałem.
UsuńPozdro
Przepraszam, że się " wtrancam " - Piotrze:)
UsuńMimo, że nie wierzę w kościół, wierzę - bo myślę -, że jest złem, wielkim złem.
Świętuję Boże Narodzenie, bo to dla mnie rodzinne święto i przypomnienie dzieciństwa: sielskiego i anielskiego / podobno /.
Nie wiążę go / święta / z narodzinami kogokolwiek, ale włąśnie z ciepłem domu rodzinnego, z rodzicami, których już dawno, dawno temu - zabrakło.
Równie dobrze mogę je nazwać:Świętem Słońca lub Przesilenia Zimowego, co zresztą miałoby większe uzasadnienie:)
Pozdrawiam
Stanisław
Sami g..zrobimy.Jaka mamy możliwość zmienienia własnego proboszcza ?
Usuń"W referendum?"Pisząc do biskupów.?Oni już raz go "przywieźli w teczce" swego poborce podatkowego i jeśli "ściąga" i im dosyła, nie widza żadnych jego przywar czy działań kryminalnych.Sa setki tego przykładów.
Byle był posłuszny i dostarczał ,to co oni najbardziej lubią, może spać spokojnie.
Pozostaje opór poprzez nie wpuszczenie, takiego do kościoła,taczki pod plebania.tzw opór społeczny/ nieuczestniczenie "w liturgii"/jest tyle innych kościołów i to w pobliżu/nie posyłanie dzieci by"ministrantowali" czy nawet na lekcje katechezy.Szwendających się "po kolędzie' szczuć psami.
I nie bać się ze "jajeczko nam zaszkodzi" bo "nie święcone"
/prędzej to świecenie zaszkodzi w myśl badan stwierdzających ile to bakterii coli jest w wodzie święconej / a i katabas odmówi pokropku i "tam się" nie dostaniemy.I Mieć choć trochę wyobraźni, iż ten co nam "niesie do ust" ta sama ręką którą przed chwilą....ministranta.
I wreszcie nabrać przekonanie iz "do rozmowy z Bogiem.nie potrzebny jest tłum,kadzidła i śpiewy i bardziej grzeszny odemnie pośrednik.Urzędnik pana B
Wtrancaj się, wtrancaj Stanisławie !!.
UsuńRóżnica miedzy nami "nieduża" - nie uważam kościoła za samo zło a on sam jest osadzony w mojej kulturze.
Wiesiek - jak zwykle przeginasz.
Pozdrawiam
" Samo pouczenie "ojcowsko - wasalskie" i oczekiwania premiera wobec Episkopatu to za mało, niestety "...
OdpowiedzUsuńWitam Zolu:)
Nasz rację. To zbyt mało, bo znowu żadne czyny za słowami nie pójdą. Premier, w drugiej części tego oświadczenia zneutralizował jego przekaz, zapewniając, że jest praktykujacym katolikiem, członkiem tego kościoła!
A to bardzo mi się nie podoba, bo guzik z pętelką obchodzi mnie: " w co wierzy Premier ". Interesuje mnie natomiast: jak się wywiązuje ze swoich obowiązków, jako premier świeckiego, niezależnego / od Watykanu też / , państwa.
I tu mogę powiedzieć, że Premier słabo wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Że stał się koniunkturalistą i dlatego NIGDY nie będzie próbował ograniczyć wpływu Watykanu, na Polskę, polskie rządy. Cholernie negatywnego wpływu, któremu ABSOLUTNIE - nie powinien ulegać.
Jak widzę sejmowe migawki, na których zawsze przemknie się w tle " ksiondz ", jak słyszę Katarasińską, która z dumą mówi o przekazaniu " epidiaskopatowi " nowej ustawy do zaopiniowania, jak widzę oszołomstwo sejmowe, które próbuje Polskę oddać pod jezusowy patronat... , jak słucham telewizyjnych " licytacji " : kto jest większym katolikiem - to pukam się w swoje czoło i pytam: Gdzie ja żyję?
Nie potrafię, przy najlepszej woli wykazać , choćby jednej rzeczy, która to mogłaby zostać zaliczona in plus - kościelnej dominacji, w Polsce.
Poza tym: Jak można naprawiać coś co powstało na bazie kłamstwa, obłudy, przeinaczania, fałszowania, ukrywania jednych dokumentów - na rzecz drugich? Jak można próbować naprawić twór, który od zarania kierował się złem i MIAŁ i MA złe intencje?
Ile zła uczyniła religia, ile ofiar pociąnęła za sobą? Miliony...
A dobro? Ja tu żadnego dobra - nie widzę.
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław
I jeszcze powiem szczerze:
OdpowiedzUsuńDrażni mnie to zakłamanie, hipokryzja jaką prezentuje , myślę, że - większość - w Polsce. Nawet tych niby krytycznych, ale dalej zniewolonych, na dżwięk dzwonu drepczących pokornie do kościoła... Stękających na niskie płace, emerytury, ale... płacących wszyskie daniny, na każde zawołanie koscielnych.
Może jestem z innej gliny, ale... widzę to... nawet na blogu Elizy, gdzie piszę i czytam:)
Niby rozumieją, ale... : dziecko musi poddać " tradycyjnym " obrządkom, niby rozumie, ale dziecko " musi " chodzić na indoktrynacje katolickie w szkole...
Bo co sąsiedzi powiedzą? Albo.. co "ksiondz" powie.
A ja.. mam to tam... gdzie plecy kończą swoją szklachetną nazwę. Póki nie zmienimy mentalności - nie zmienimy Polski!
Bo zmiany w kościele obchodzą mnie tylko w tym zakresie, w jakim kosciół wpieprza się do spraw Polski, do naszych łóżek, nauczania dzieci, naszego życia osobistego. Temu mówię - zdecydowanie PRECZ!
Pozdrawiam, sorry, ale ja taki bardziej " krwisty " jestem, więc stąd - dosadność wypowiedzi:)))
Stanisław
A jak słyszę tem knajacki bełkot biskupi, nielogiczny, wypowiadany dziwnym językiem, język określający zbrodnie pedofilii jako: występek, nieprawidłowść, ułomność, słabość - to mam ochotę rzygnąć... z powodu niemożliwości strzelenia ich w tłuste gęby!
OdpowiedzUsuńJuż się wynoszę Zolu, sorry:)
Stanisław
Stanisław
Stanisławie* Podzielam Twoją irytację i emocjonalną wypowiedź. Słowa, które wychodzą prosto z serca bez żadnej kalkulacji, są jak strzała, trafiającą w "dziesiątkę", w samo jądro problemu. Nic dodać , nic też ująć. Poruszyłeś istotę też problemu. Przeszli księża święcenia, swoje życie poświęcili Bogu i ludziom. Więc - niech tego się trzymają, nie wchodząc w buciorach w życie człowieka, rodzin i ich dzieci. Mają być pomocnikami, nie Ekonomami! Mają być towarzyszami w życiowej wędrówce, a nie bożkami do złocenia.
OdpowiedzUsuńNiech sami zarabiają na swoje życie, a nie są ciężarem dla drugich. Niech są w prawach i obowiązkach zrównani ze społeczeństwem, a nie wybrańcami narodu, dając krzywoprzysięstwo, hipokryzję, obłudę i chyba całe zło świata. Póki będą urzędnikami instytucji kościelnej, a nie ludźmi godnymi swego powołania, póki nie odświeżą swego człowieczeństwa, wciąż pozostaną jako ta czarna mafia na firmamencie świata.
Myślę Stanisławie, że na ten temat można wiele godzin rozmawiać i wciąż było by wiele punktów do omówienia. Tyle samo, lub więcej z mea culpa na ustach winni co dzień rewidować swe działania i myśli. A przeobrażanie , to niestety długoletni wysiłek serca, umysłu i sumienia. Czy stać ich będzie na takie wew. harakiri?
pozdrawiam*
~Dziękuję Zolu , Dziękuję Stanisław - dusza się raduje gdy Was czytam....:))))
OdpowiedzUsuń:*))Witaj. Za co? Chyba za to, że od wczoraj mam cuda na szkicach i na stronie, czego świadkiem był Stach. Chyba ręka boska w tym miała udział, że ten wczoraj napisany tekst cudem odzyskałam. Znikły 3 szkice, w tym jeden dla równowagi o jesieni. Tego już nie odzyskałam. Sam wiesz, że żaden ze mnie informatyk, a raz od serducha napisany tekst, już nie miał by tego szlifu, gdybym powtórnie go pisała, na dodatek cała zestresowana, albo i nie : [ . Dzięki Jaskółeczko MIła:)) Pozdrawiam***
UsuńRównież dziękuję, choć to raczej ja - Tobie powinienem podziękować, bo cieszy mnie , że takie oczywistości - ktoś popiera. Oprócz Zoli, oczywiście:))))
UsuńPozdrawiam
Stanisław
Stanisław Ruszyła lawina i juz jej nikt ani nic nie zatrzyma.I w Sejmie zaczyna sie
OdpowiedzUsuńJak pisze Armand Ryfinski
"Powołanie Parlamentarnego Zespołu do spraw pedofilii w Kościele
10 października 2013
W związku z wczorajszą wypowiedzią hierarchów kościelnych, z której wynika, iż nie mają oni zamiaru informować organów ścigania o przestępstwach pedofilii dokonanych przez ich podwładnych przypominamy, że zgodnie z artykułem 304 § 1 Kodeksu Postępowania Karnego „Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję”.
Wraz z Romanem Kotlińskim zawiadamiamy Prokuraturę Okręgową w Warszawie o możliwości popełnienia przestępstwa przez duchownych – członków Konferencji Episkopatu Polski.
Biorąc pod uwagę ogromną skalę przestępstw pedofilii wśród duchownych i brak działań ze strony Kościoła mających zadość uczynić ofiarom oraz doprowadzić do skazania sprawców, złożyliśmy do Marszałkini Ewy Kopacz wniosek o utworzenie Parlamentarnego Zespołu do spraw pedofilii w Kościele.
Zadaniem zespołu będzie przygotowanie rozwiązań prawnych, które doprowadzą do zapobieżenia przestępstwom pedofilii, rozliczenia sprawców, pomoc ofiarom, wprowadzenie sankcji za ukrywanie przestępstw seksualnych dokonywanych na nieletnich, współpraca z organizacjami wspierającymi ofiary pedofilii, doprowadzenie do powstania kościelno-obywatelskiej komisji oraz funduszu, celem przywrócenia godności ofiarom, ukarania sprawców i finansowaniu przez Kościół odszkodowań.
Cieszę się Wieśku, z takiej inicjatywy...
OdpowiedzUsuńLecz Kopaczowa znajdzie 1000 powodów, żeby takiego Zespołu - nie zalegalizować. Chciaż to nie komisja - wymagająca legalizacji.
Skoro działa " Zespół Paranoików Pod Przywództwem Pierwszego Idioty Macierewicza " - więc może się uda?
Powtarzam, Wieśku - proste jak drut:
Omijać kościelnych i domy z krzyżykiem - wielkim łukiem i zarządać zmian.
Zapewniam , że taka " kuracja " będzie najskuteczniejsza. Dlaczego to co najprostsze - najtrudniej zrealizować?
Ja żyję poza nimi , już 50 lat. Ostatni raz byłem w kościele, gdy przeżywałem życiową tragedię... 3 i pół lat temu. Nie, nie pójdę tam - już nigdy więcej!
Nawet w tamtej chwili, kiedy zmysły traciłem... czarny, z ambony - nie zapomniał upomnieć i powiadomić:
" Są wśród nas tacy, co są tu pierwszy raz " ! Skąd ta czarna kreatura to wiedziała? Czy to była odpowiednia chwila, żeby o tym " przymominać " ? I co go to obchodzi?
Powiedziałem wtedy głośno: " I ostatni raz " . Dotrzymam słowa!
Stanisław
Widocznie lubię samoudręczenie, bo dziś wysłuchałem " rozmowy " Henriego/?/ Czarneckiego z Siwcem...
OdpowiedzUsuńOd dziś pozwolę sobie nazywać tego " geniusza intelektu " mianem: Henry Flanelka Czarnecki:)))
A dlaczego " flanelka "? Bo nie mogę - publicznie - nazwać go szmatą:)))
Miłego wieczoru
Stanisław